Podsumowanie kolejki numer VI

Podsumowanie kolejki numer VI

Za nami już sześć A-klasowych kolejek. W grupie III zgodnym krokiem idą trzy ekipy, które mogą pochwalić się kompletem punktów. Ogromnym zaskoczeniem jest obecność w tym gronie Parku Targoszyn, pokonującego kolejnych rywali bez mrugnięcia okiem. Tym razem lanie od targoszynian zebrała Nysa Wiadrów. Miano największej niespodzianki tej kolejki przypadło jednak Olimpii Olszanica. Podopieczni Mirosława Chojeckiego niespodziewanie pokonali w Proboszczowie świetnie spisujący się dotychczas Huragan i zdobyli pierwsze w tym sezonie punkty.

Szósta seria gier rozpoczęła się w Krzywej, gdzie miejscowy Sokół podejmował KS Męcinka. W obu ekipach panowały nienajlepsze nastroje, bo gospodarze tylko zremisowali w Zagrodnie, prowadząc do przerwy 3:0, natomiast zespół z Męcinki zebrał baty od Wilków Różana. 0:5 przed własną publicznością podziałało jednak na zespół Adama Gabrysia motywująco, bo choć pierwsi z gola cieszyli się zawodnicy Sokoła, to po końcowym gwizdku radość panowała tylko wśród gości. Trzeba przyznać, że Gabryś miał nosa. Wprowadzeni przez niego na boisko Kamil Knop i Patryk Marciniszyn zdobyli po golu, dając tym samym KS-owi ważną wygraną.

Na swój obiekt powrócił wreszcie Park Targoszyn, któremu w pierwszych kolejkach podłączano wodę w natryskach, by spełnić warunki licencyjne. Comeback był okazały, bo po pięciu minutach goście prowadzili 1:0, lecz błyskawicznie odpowiedział Miłosz Sadowski, który skończył mecz z hat- trickiem na koncie. Ostatecznie Park zwyciężył 5:2 i z kompletem punktów zajmuje trzecie miejsce, natomiast Nysa z zerowym dorobkiem jest przedostatnia. Ciekawe, czy ktoś brał w ogóle pod uwagę taki scenariusz?

Za Nysą jest już tylko Burza Gołaczów, ogrywana przez każdego kto ma dwie godziny wolnego czasu. Tym razem beniaminek uległ Wilkowiance Wilków, która dotychczas nie pokazywała zbyt wysokiej formy. Być może efektowna wygrana z Burzą pozwoli podopiecznym Stefana Szaraty na powrót do dyspozycji z poprzednich rozgrywek? Łatwo na pewno nie będzie, bo tym razem Wilkowianka zagra na wyjeździe z Błękitnymi Kościelec i to oni będą faworytem tego spotkania.

Lepiej radzi sobie beniaminek z Radziechowa, który przed tygodniem pokonał Wilkowiankę właśnie, a tym razem napsuł sporo krwi Ratajowi Paszowice. Gospodarze wygrali z Radziechowianką 3:2, choć ta kończyła mecz w… ósemkę, po trzech czerwonych kartkach!

Sporo kartek posypało się również w Prusicach, gdzie Przyszłość podejmowała Orła Zagrodno. Miejscowi uchodzili za faworyta, jednak nie było mowy o lekceważeniu rywala, dzięki czemu kibice obejrzeli naprawdę ciekawy, otwarty mecz, w którym nie brakowało ani walki, ani podbramkowych sytuacji. Podopieczni Jana Skarbka zwyciężyli rzutem na taśmę, a o wygranej przesądził Krystian Skarbek, skutecznie egzekwując rzut karny w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Wówczas goście mieli na boisku już tylko dziewięciu graczy.

Przewagę bramek nad Przyszłością utrzymała Skora Jadwisin, która w Zagrodnie podejmowała Błękitnych Kościelec. Przyjezdni zawiesili liderowi poprzeczkę naprawdę wysoko, jednak Skora dysponuje ogromną siłą rażenia i mimo wszelkich nie przeciwności kolejny raz triumfowała.

Z walki o podium nie rezygnują Wilki Różana, mające na swoim koncie ledwie jedną porażkę. Po zdemolowaniu Męcinki na jej terenie przyszła pora na drugi z rzędu mecz wyjazdowy, zakończony drugą wygraną. Tym razem Wilki pokonały Bazalt Piotrowice 2:1. Choć jeszcze pół godziny przed końcem gospodarze prowadzili 1:0, po trafieniu Adama Golonki.

Największą niespodziankę sprawiła natomiast Olimpia Olszanica, która po pięciu kolejkach nie miała na swoim koncie choćby punktów. W niedzielę zespół Mirosława Chojeckiego udał się do Proboszczowa, by zagrać z bardzo dobrze spisującym się Huraganem. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że beniaminek odprawi gości, dopisując do swojego konta kolejne „oczka”, jednak piłka kochana jest właśnie za takie niespodzianki. Olimpia pokonała Huragan 2:1, do przerwy prowadząc dwoma bramki. Po zmianie stron nadzieję w serca miejscowych fanów wlał grający trener Adam Przydryga, jednak honorowe trafienie było wszystkim, na co tego dnia było stać Huragan.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości