Czas na Olimpię!

Czas na Olimpię!

No i się doczekaliśmy. Po blisko czterech miesiącach przerwy nasi ulubieńcy wracają na zieloną murawę. Pierwszym rywalem Orła będzie Olimpia Olszanica, z którą jesienią, na jej terenie, wygraliśmy 6:2. Liczymy, że tym razem będzie równie okazale, bo dobre wejście w rundę wiosenną jest niemalże obowiązkiem naszego zespołu.

W przerwie zimowej w naszym zespole działo się niewiele. Do dnia dzisiejszego nie sfinalizowano żadnego transferu, choć trwają rozmowy z jednym zawodnikiem. Po stronie strat widnieje nazwisko Adriana Krzeszowica, który zamienił Zagrodno na Wartę Bolesławiecką, gdzie będzie mógł występować szczebel wyżej. Blisko odejścia był również Dominik Kaleta, będący do Orła tylko wypożyczony. Gracza Polonii Ernestynów chciał Fenix Pielgrzymka, a sam zawodnik pierwotnie zgłosił chęć odejścia do swojego macierzystego klubu. Po rozmowie z Krzysztofem Kaliciakiem zmienił jednak zdanie i postanowił powalczyć o wyższe cele.

Wyniki meczów sparingowych najlepiej przemilczeć, bo przygotowania rozpoczęły się od lania jakie sprawił nam Dąb Siedliska, następnie przyszły porażki z Chojnowianką Chojnów oraz Fenixem Pielgrzymka oraz GKS-em Warta Bolesławiecka.

O ile w starciu z siedliszczanami byliśmy dla rywala tylko tłem, to w dwóch kolejnych grach zasłużyliśmy na lepszy wynik, zwłaszcza w Chojnowie, gdzie gospodarze w dwóch pierwszych tercjach zostali zepchnięci do rozpaczliwej defensywy. Zawiodło jednak to, co było naszą największą bolączką w jesiennych meczach, czyli skuteczność i znów wystąpiły bardzo proste błędy w defensywie.

Największym mankamentem była jednak frekwencja, która wyglądała gorzej niż na większości treningów. Do Legnicy pojechało dwunastu zawodników, a w Chojnowie, w szczytowym momencie, trener do dyspozycji miał trzynastu graczy. W spotkaniu z Olimpią powinno być już zdecydowanie lepiej, bo po kontuzjach wracają Grzegorz Sokołowski oraz Paweł Baranowski. Z pewnością zabraknie Bartłomieja Bieleckiego, którego czeka pauza za czerwoną kartkę. Niepewny jest występ Damiana Grzeszczyka, a poza tym trener Kaliciak powinien mieć do dyspozycji pełną kadrę.

Nasze problemy są jednak niczym, przy tym, co dzieje się u naszego jutrzejszego rywala. Olimpia już jesienią miewała kłopoty z kadrą, ale zimowe sparingi były zupełnym nieporozumieniem, bo trener Mirosław Chojecki zamiast w spokoju ustawiać zespół, sam musiał przywdziewać strój, by tylko skompletować jedenastkę. Nie dziwią więc wysokie porażki z Radziechowianką i Nowym Kościołem. Znacznie lepiej Olimpia wyglądała na tle Wilkowianki Wilków, jednak i tu musiała przełknąć gorycz porażki.

Nie mamy jednak co patrzyć na rywali. Wszystko zależy od nas samych, a niedzielne małe derby muszą przynieść komplet punktów, by w dobrych nastrojach wkroczyć w rundę wiosenną.

Orzeł Zagrodno – Olimpia Olszanica
godzina 11:00

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości