Nowy Kościół zdemolowany

Nowy Kościół zdemolowany

Po serii porażek na właściwe tory zdał się wrócić Orzeł Zagrodno. Podopieczni Dariusza Wojtachnio dopisali do swojego konta trzecią z rzędu wygraną, zachowując po raz pierwszy w tym sezonie czyste konto. Wynik meczu przesądzony był po pierwszej połowie, kiedy to miejscowi prowadzili już 6:0. Usprawiedliwieniem LZS-u Nowy Kościół może być problem ze skompletowaniem składu oraz wystawienie w bramce nominalnego defensora.

Jeszcze kilka tygodni temu beniaminek przyjeżdżając do Zagrodna byłby faworytem, lecz ostatnio sporo się zmieniło i to Orłowi dawano większe szanse na wygraną. Te znacznie wzrosły, gdy okazało się, że Nowy Kościół tuż przed pierwszym gwizdkiem ma do dyspozycji ledwie dziesięciu graczy, a miejsce między słupkami musi zająć Jakub Lontzek – nominalny defensor.

Gospodarze nie mieli zamiaru litować się nad osłabionymi gośćmi i już po czterech minutach otworzyli wynik meczu. Łukasz Bielecki dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Dariusza Wojtachnio, a ten pewnym strzałem pokonał Lontzka po raz pierwszy. Przewaga Orła nie podlegała dyskusji i już kilka chwil później było 2:0. Tym razem miejscowi przeprowadzili piękną akcję, po której sam na sam z bramkarzem wyszedł Michał Kaliciak, po czym minął golkipera, kierując piłkę do pustej już bramki. Po golu na boisku zameldował się jedenasty zawodnik beniaminka, co jednak nie zmieniło specjalnie obrazu gry.
Przyjezdni starali się odgryzać, lecz jedyne zagrożenie pod bramką Dawida Muchy potrafili stworzyć po stałych fragmentach gry. Takich problemów nie miał Orzeł, który zdobył gola numer trzy. Na lewym skrzydle rywala minął Szymon Kaliciak, dograł w pole karne, gdzie czekał już Wojtachnio i bombą pod poprzeczkę pokonał Lontzka. Chwilę później grający trener mógł mieć na koncie hat- tricka, ale po kolejnej centrze Łukasza Bieleckiego uderzył głową tuż obok słupka. Kapitanowi gospodarzu nie wystarczała asysta przy pierwszym trafieniu, więc podszedł do piłki ustawionej tuż przed polem karnym i kapitalnym uderzeniem w samo „okienko” bramki podwyższył na 4:0. Przed przerwą dwa kolejne trafienia „załatwił” duet Suchecki – Wojtachnio. Najpierw skrzydłowy Orła płasko zacentrował w pole karne, bramkarz minął się z piłką, a grający trener bez większych kłopotów zdobył gola, a niedługo później po kolejnym zagraniu z boku boiska, Wojtachnio przyjął futbolówkę i posyłając tuż przy słupku zdobył swojego czwartego gola. W międzyczasie goście mieli najlepszą okazję na honorowe trafienie, ale po akcji Łukasza i Jacka Sawińskich, ten drugi uderzył tuż obok bramki Muchy.

Kibice gospodarzy liczyli, że po zmianie stron Orzeł pójdzie za ciosem, lecz mimo kilku okazji wynik nie uległ już zmianie. Od samego początku podopieczni Dariusza Wojtachnio kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał Michał Kaliciak, który wyszedł sam na sam z wprowadzonym po przerwie Pawłem Olszewskim, ale uderzył prosto w bramkarza. Niewykorzystana sytuacja powinna zemścić się po istnym festiwalu błędów, jednak Mateusz Miturski nie zdołał trafić do pustej bramki. Akcję Nowego Kościoła złym podaniem do Dawida Muchy rozpoczął Łukasz Bielecki, piłka trafiła pod nogi Miturskiego, lecz jego fatalne przyjęcie sprawiło, że zmierzała do Muchy. Golkiper Orła próbując łapał futbolówkę, odbił ją po raz kolejny do zawodnika gości, a ten mając przed sobą tylko bramkę uderzył w poprzeczkę i… piłka wpadła wprost w ręce golkipera! Szansa beniaminka podrażniła miejscowych, którzy zaprzestali zabaw w środku, ruszając do ofensywy, czego efektem były dwa strzały Damiana Grzeszczyka. Wprowadzony po przerwie pomocnik najpierw pomylił się o kilka centymetrów, a kilka chwil później z ostrego kąta uderzył w interweniującego Olszewskiego. W tej sytuacji mógł jednak dogrywać w pole karne, gdzie czekali pozostawieni bez opieki partnerzy. W jednej z ostatnich akcji meczu Nowy Kościół mógł, a nawet powinien zdobyć honorową bramkę, bo sam na sam z Muchą wyszedł Artur Lenart, lecz bramkarz Orła świetnie sparował strzał napastnika gości, a dobitkę swoim ciałem zablokował wracający Grzegorz Sokołowski.

Orzeł Zagrodno – LZS Nowy Kościół 6:0 (6:0)
Bramki: Wojtachnio 4’, 19’, 26’, 40’, M. Kaliciak 12’, Ł Bielecki 24’

Orzeł: Mucha – Sokołowski, Ł. Bielecki, B. Bielecki, Janczyszyn (46. Grzeszczyk) – Suchecki, Baranowski, Kroczak (55. Gut), Sz. Kaliciak (60. Rynkiewicz)– Wojtachnio (46. Kaczyński), M. Kaliciak

Nowy Kościół: J. Lontzek (46. Olszewski) – Leszczyński, P. Lontzek, T. Lontzek, J. Sawiński, Ł. Sawiński, Miturski, Gajek, Lenart, Mucha, Łysek

GALERIA

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości